Zawsze będę spełniała marzenia!

2019-10-25 19:11:32(ost. akt: 2019-10-25 19:19:59)

Autor zdjęcia: Arch. prywatne

Katarzyna Błońska. Żona, matka, babcia i kobieta, która pokonała raka i z nadzieją patrzy w przyszłość. Życzliwa, zawsze gotowa nieść pomoc i wesprzeć dobrym słowem. Kierowniczka zespołu Babskie Olekanie i szefowa Klubu Seniora w Rozogach.
Miejsce kobiety jest dokładnie tam, gdzie jest ona szczęśliwa. Miłość, szacunek i lojalność to nie są jakieś bonusy. To podstawowe elementy zdrowej, partnerskiej relacji z ukochaną osobą — mówi Katarzyna Blońska z Rozóg (powiat szczycieński).

— Szczerość i zaufanie należą się nam w przyjaźni. Zasługujemy na to, co najlepsze. Jeśli w to uwierzymy, przestaniemy zadowalać się półśrodkami i docenimy zalety zdrowej asertywności. Będziemy na najlepszej drodze do samoświadomości — rozpoznania i zrozumienia swoich potrzeb.
— Ja w życiu zawsze kierowałam się pewnymi zasadami. Każdy z nas szuka różnych dróg do osiągnięcia celów i czasem gubi się, podejmując nowe decyzje, wszyscy chcemy czuć się potrzebni i kochani. Potrzebujemy poczucia bezpieczeństwa, ciepła i nadziei w trudnych chwilach. Trzeba kierować się sercem, ale mieć na uwadze rady przyjaciół. Jeśli kogoś wkurza to, co robisz, a tobie sprawia przyjemność, to czym się przejmujesz? Wyrzuć z głowy negatywne emocje i nie daj innym wchodzić z butami w twoje życie.

Obrazek w tresci

Katarzyna Błońska z Rozóg jest od ponad 40 lat żoną pana Adama. Mają dwójkę dorosłych dzieci: Emila i Karolinę oraz dwójkę wspaniałych wnuków. Pani Katarzyna jest emerytką, która nigdy się nie nudzi. Od 15 lat jest kierownikiem miejscowego zespołu folklorystycznego Babskie Olekanie. Od 16 lat jest też prezesem Klubu Seniora.
— Starość nie musi kojarzyć się z odrzuceniem, ułomnościami, kalectwem, smutkiem i niechęcią do życia. Może być tak piękna, jak młodość — przekonuje. — Jest to jeden z etapów życia, który powinniśmy przeżyć jak najlepiej. Starość czeka przecież każdego. Nie może być pojęciem pejoratywnym. Przeciwnie, powinna wiązać się z szacunkiem i poszanowaniem. Starsi ludzie często żyją na uboczu. Czują się niepotrzebni, niechciani, zepchnięci na margines życia. Ukrywają się przed światem, czują się bezbronni w swoich ułomnościach, słabościach i niezauważeni. Młodzi pędzą, są w ciągłym biegu. Przechodzą obok starszych, nie zauważając ich. Dopóki sami się starymi nie staną.

Obrazek w tresci

— Starość może być piękna. Wbrew temu, co myślą inni, na przekór światu, który goni za młodością. Wiedzą o tym seniorzy, którzy decydują się wyjść z domu i spotykać w klubach seniora. My w naszym klubie nie nudzimy się nigdy. Organizujemy spotkania, wieczorki taneczne, wycieczki, jeździmy z zespołem na występy. Bo właśnie przy klubie w 2004 roku powstał zespół Babskie Olekanie oraz dwie grupy: plastyczna i kulinarna. Ten czas bardzo nas zintegrował, umocnił w działaniach i spowodował, że funkcjonujemy jak jedna wielka rodzina — podkreśla pani Katarzyna. — Mamy wiele pięknych wspomnień i wiele marzeń do zrealizowania. Wciąż szukamy nowych pomysłów i z chęcią je realizujemy!

W ubiegłym roku u pani Katarzyny wykryto nowotwór. Diagnoza była ogromnym zaskoczeniem. Jednak kobieta postanowiła walczyć o życie. Musiała poddać się operacji. Tuż przed nią przeszła zawał. To był bardzo trudny czas dla niej i jej rodziny, która mocno ją wspierała. O jej zdrowie modlili się też przyjaciele z zespołu i klubu.

— Dzięki Bogu, wierze i wsparciu najbliższych pokonałam chorobę — mówi. — To był dla mnie bardzo trudny okres. Wciąż się boję, że rak mógłby powrócić. Choroba pokazała mi jak bardzo kruche jest nasze życie i to, że nigdy nie można się poddawać. Trzeba walczyć dopóki się da. Ja mam wspaniałą rodzinę, przyjaciół dla których chcę żyć i cieszyć się każdym dniem!

Obrazek w tresci

Mimo tylu przeciwnościom losu pani Katarzyna z optymizmem patrzy w przyszłość. Czuje się kochana i spełniona. Ma marzenia i plany na przyszłość.
— Pierwszym krokiem do bycia kobietą szczęśliwą jest... pokochanie siebie. Musisz czuć się dobrze sama ze sobą, nie mieć sobie do zarzucenia, że mogłaś dla siebie zrobić więcej — przekonuje pani Katarzyna. — Myślę, że kobieta szczęśliwa musi być kobietą spełnioną. Składają się na to macierzyństwo, zadowolenie z życia osobistego i rodzinnego. Natomiast sukces zawodowy wiąże się z realizacją planów i pasji. Ja czuje się spełniona. Moja rodzina to moje największe szczęście. Realizuję się też zawodowo. Największym marzeniem — oprócz zdrowia — jest przeżyć jeszcze z mężem kilka lat i dożyć chociaż 50 rocznicy ślubu.

Joanna Karzyńska

Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Barbara #2810023 | 188.147.*.* 26 paź 2019 14:59

    Panowie: zaręczeni, zakochani, nieślubni ojcowie i wszyscy pozostali obywatele płci męskiej tego "dalekiego kraju" - NIE ŻEŃCIE SIĘ, proszę Was! Mężczyzna-ojciec i mężczyzna-mąż nie ma nic do powiedzenia w tym kraju!

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5