Dziadkowie to nasz skarb

2019-01-22 19:51:19(ost. akt: 2019-01-22 19:54:55)

Autor zdjęcia: Arch. prywatne

Dziadkowie to nie tylko rodzina, nie tylko jakiś tam kawałek naszego drzewa genealogicznego. - Dziadkowie w moim życiu odegrali wielką rolę, śmiem nawet twierdzić, że to kim jestem dzisiaj, zawdzięczam właśnie im - mówi Klaudia Gajk.
Każdy z nas z pewnością ma przepiękny obraz przed oczyma kiedy słyszy słowo "babcia" czy "dziadek". Dziadkom zawdzięczamy przecież tak wiele: poświęcony czas, mnóstwo wyjazdów, jeszcze więcej opowieści i naukę historii, jakiej dzięki podręcznikom nigdy byśmy nie poznali.

- Słowa "babcia" i "dziadek" kojarzą się z mi miłością, przepysznym jedzeniem, a także opowieściami z dawnych lat, których moglibyśmy słuchać tak długo, jak to możliwe; dziadkowie tak fantastycznie opowiadają. Co im zawdzięczam? Zawdzięczam im to, w jaki sposób wychowali mnie, kiedy rodzice byli w pracy. Wspólne spacery do lasu, pieczenie i gotowanie, a także oglądanie rodzinnych pamiątek. To dzięki nim znam całą historię rodziny, a przede wszystkim to, jak wyglądało życie podczas drugiej wojny światowej i historia ich pięknej miłości - mówi Klaudia Gajk z miejscowości Kowalik w gminie Rozogi. - Z dziadkami z obojga stron moich rodziców mam wiele wspomnień, które zachowam w głębi serca do końca życia. Ich zalet mogłabym wymieniać jeszcze wiele. Dziękuję za wszystkie porady, które przekazywali mi przez tyle lat. Nie wyobrażam sobie dzieciństwa, młodości bez dziadków. Wiem doskonale, że są osoby, które nie miały tyle szczęścia, co ja, i nie poznały tych wspaniałych osób, czego nie da się im wynagrodzić przez cokolwiek innego. Dziadkowie to nasz skarb, o który powinniśmy dbać, bo innych nie spotkamy już na naszej drodze...

Danuta i Jerzy Gajk z Występu to nie tylko osoby, z którymi Klaudię wiążę nazwisko, ale także wspólna historia.
- Całe moje dzieciństwo kojarzy mi się właśnie z domem u dziadków, kolorowymi kanapkami babci i oglądaniem wspólnie bajek z dziadkiem, ale to nie tylko piękne wspomnienia od nich otrzymałam - mówi wnuczka. - Babcia, jak i dziadek nauczyli mnie wiele o życiu, pokazali, jak być dobrym człowiekiem, a jednocześnie jak sobie radzić w świecie pełnym okrucieństwa. Co najważniejsze, podarowali mi miłość, otaczają ciepłem, nauczyli mnie jak kochać i pokazali, jak to jest być kochanym. Nie jestem pewna, czy będę w stanie kiedykolwiek odwdzięczyć się im za to wszystko, za wspólne spacery, za ocieranie moich łez, za pomoc w nauce, za wspieranie mnie w dążeniu do moich marzeń i wiele, wiele innych rzeczy, które dla mnie zrobili. Mam nadzieję, że kiedy ja zostanę babcią, będę równie dobra w tym jak moja babcia, że moje wnuki będą mnie kochać równie mocno, jak ja kocham swoich dziadków.

Mariana i Haliny Szydlik z Kowalika nie ma już na świecie. Pani Marianna odeszła 8 lat temu, w Dzień Dziadka, a pan Marian zmarł na początku stycznia tego roku.
- To będzie pierwszy dzień babci i dziadka, który spędza razem, ale już bez nas - mówi ze smutkiem Klaudia. - Dziadkom zawdzięczamy bardzo dużo. Zawsze mogliśmy na nich liczyć. Pomagali podczas naszych długich chorób, wspierali jak tylko mogli. Zawsze byli blisko. Po śmierci babci zostaliśmy dziadkowi tylko my. Jezdzil z nami na koncerty ulubionego zespołu po całej Polsce, zarywał nocki, gdy rano miał do pracy, tylko po to, byśmy mogli spełniać marzenia. Gdy zdałam maturę zadzwonił drugi raz by upewnić się czy z matematyki tez, bardzo wierzył w mój sukces... Dzień babci i dziadka to tylko święto. O babci i dziadku powinniśmy pamiętać codziennie. Wykorzystać każdą chwilę, by później tego nie żałować. Spędzaliśmy z dziadkami bardzo dużo czasu, zawsze towarzyszylismy w podróżach nawet tych krótkich do rodziny. Teraz mamy juz tylko jedną parę dziadkow i również spędzamy z nimi wiele czasu, mozemy wzajemnie na siebie liczyć i pomagamy jak tylko możemy. Najważniejsze to kierować się miłością i być cierpliwym nawet w ciężkiej chorobie.

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5