Faryńskie Anioły na export

2016-07-31 09:00:00(ost. akt: 2016-07-30 12:30:39)
W małej wiosce w gminie Rozogi słychać było odgłosy pił i stukot ciosania. To tu, w Farynach odbył się drugi plener rzeźbiarski. Po raz kolejny powstały kilkumetrowe anioły, które staną w miejscowościach faryńskiej parafii i będą strzec jej mieszkańców.
— Zawsze marzyłem, że jak zostanę proboszczem to chciałbym, żeby otaczały moją parafię Anioły — opowiada ksiądz Robert Nurczyk. — Stąd narodził się pomysł letniego pleneru rzeźbiarskiego, który po raz pierwszy odbył się w ubiegłym roku. Wzięło w nim udział czterech artystów: Urszula Dyl-Nadolna, Stanisław Banach, Stanisław Bacławski i mój tata Kazimierz Nurczyk. Artyści przez cztery dni rzeźbili anioły, które stanęły w różnych częściach naszej miejscowości. Mówimy, ze to Aleja Aniołów — dodaje.
W tym roku po raz drugi udało się zorganizować kolejną imprezę. Jak podkreśla proboszcz Robert z parafii pw. Matki Bożej Królowej Polski plener, warsztaty dla dzieci i wspólna integracja środowiska to był cel imprezy. Udział w nich wzięło pięciu artystów: Kazimierz Kakowski, Ryszard Fereniec, Kazimierz Nurczyk, Stanisław Bacławski i Urszula Dyl-Nadolna. Przez pięć dni (od niedzieli do czwartku) z ogromnych kloców drzewa wydobywali oni ukryte w pniach anielskie postacie. Każda postać anioła jest inna i niesie za sobą różne wartości.
— Wiele osób przychodziło zobaczyć postępy prac rzeźbiarskich. Odbyły się warsztaty, były długie rozmowy, wspólne obiady i kolacje — twierdzi. — Dzieci były zainteresowane i z chęcią same sięgały po kawałek drewna, aby spróbować sił w rzeźbieniu. Wieczorem siadaliśmy przy ognisku piekąc kiełbaski, grając na gitarach i śpiewając — wspomina.
Do siedmiu dużych postaci aniołów dołączyło kilkanaście mniejszych wykonanych przez dzieci imieszkańców w trakcie warsztatów. Anioły są niecodzienną ozdobą tej małej miejscowości. Przejeżdżając przez Faryny nie sposób nie zatrzymać się przy nich. Przy plebanii stoi kapliczka, którą ksiądz Robert wyrzeźbił wspólnie ze swoim tatą.
— Nie mam takich zdolności jak mój ojciec, jednak czasem staram się mu pomóc — przyznaje kapłan. — Chciałem, żeby w innych miejscowościach mojej parafii stanęły rzeźby aniołów i tak właśnie się stanie — zdradza.
Dzieła z tegorocznego pleneru staną też na straży okolicznych miejscowości: w Spalinach, Borkach Rozowskich, Kowaliku, Długim Borku i Kokoszkach. Będą strzec mieszkańców.
- Dlaczego nasz plener nazwaliśmy „Anioły na eksport”? My też jesteśmy aniołami Pana Boga, często zapominamy o tym ale każdy z nas ma też swojego anioła stróża posłanego od Boga - mówi ksiądz Robert. - Anioły są naszymi przyjaciółmi, chronią nas i zawsze są przy nas - zapewnia.
Mieszkańcy Faryn przyznają, że początkowo nie wierzyli, iż w tak małej miejscowości może taki plener się udać. Teraz są dumni, że są mieszkańcami Wioski Aniołów i zapewniają, że chcieliby aby była to impreza cykliczna.
- Nasz ksiądz jest takim właśnie dobrym aniołem - mówi jedna z parafianek. - Kiedy objął stanowisko proboszcza w naszej parafii nie było mu łatwo. Społeczeństwo było skłócone, ludzie negatywnie nastawieni do nowego księdza. Dziś jesteśmy jedną wspólnotą, działamy razem i widzimy, że tylko zgoda buduje. Tak, nasz ksiądz Robert to taki właśnie anioł, którego zesłał nam Bóg - dodaje.

Czytaj e-wydanie



Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. 

Swoją stronę założysz TUTAJ ".

Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się informacją:

">kliknij
Problem z założeniem profilu? Potrzebujesz porady, jak napisać tekst? Napisz do mnie. Pomogę: Igor Hrywna


2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5